sobota, 11 maja 2013

Dangerous COLLECTOR'S EDITION; First Printing

W płytach które kupiliśmy z Anią (My Michael Jackson Collection) i które przyjechały do mnie do Lublina jest jeszcze między innymi Dangerous Collector's Edition. Niestety muszę zaznaczyć że mój egzemplarz jest niestety uszkodzony i to dość poważnie. 
No to zacznijmy od okładki. Jest ona z bardzo twardej tektury. Faktura jest minimalnie, podkreślam minimalnie chropowata i błyszcząca. Z przodu mamy oczywiście tytuł i piękne oczy MJ-a. Z tyłu natomiast spis utworów i to co jest dla mnie troszeczkę dziwne to informacja która znajduje się na singlach dotycząca gdzie możemy znaleźć dany utwór. Tutaj tyczy się to utworów. Informacja ta brzmi następująco: 

Also available: The Epic release
DANGEROUS (45400)

Po otwarciu widać okładkę albumu, a nie wiem jak to określić ja na to mówię efekt 3D. Moja dość poważnie uszkodzona wersja prezentuje się bardzo ciekawie a co dopiero powiedzieć na nieuszkodzoną ! W środku znajdziemy złotą płytę. Na jednym z blogów wyczytałem że jest ona ponoć pokryta złotem ale w to wątpię. Pod płyta znajdziemy taką sama książeczkę jak w wydaniu CD z tekstami piosenek i innymi informacjami. 

Oto parę zdjęć.














6 komentarzy:

  1. Gratulacje. Najważniejsze jest, że go masz. Wierz mi, widziałem to wydanie w poważniejszym stanie, a na domiar złego, w tamtym egzemplarzu ktoś podmienił płyty. Czyli zamiast złotego krążka był czarny, zwykły Dangerous... To jest dopiero przykra sytuacja.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałeś sie pochwalić zdjęciami na tablicy korkowej, nie? :)
    To o złotej płycie to informacja oficjalna :)
    Ze względu na to, że ta płyta się super prezentuje trzymam ją otwartą i się STRASZNIE kurzy a wycieranie jej z kurzu to koszmar, przez to że jest tu to 3D...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to z tablicą to chodzi ha ha ha.... to chodzi o to że musiałem na czymś wyżej postawić bo światło było straszne. :) :) :)

      Usuń
  3. Zajebista okładka i ciesz się że w ogóle ją masz farciarzu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że jest taki blog, ponieważ pewnie nie wiedziałabym, że takie płyty/single były w produkcji... Skoro takowych specjałów nie posiadam, mogę sobie chociaż popatrzeć i pomarzyć. (:
    Tak na marginesie, świetnie, że się tak z Anią dogadaliście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez się cieszę że tak się dogadaliśmy :) Swoją drogą, czekanie na zakończenie aukcji było najbardziej stresującym czasem w moim życiu. Mimo wszystko - warto było :)

      Usuń