piątek, 29 sierpnia 2014

Whitney Houston - I Wanna Dance With Somebody 7' single

Piosenka ta zaliczana jest bez dwóch zdań  do szlagierów Whitney, oczywiście zaraz po takich przebojach jak I Will Always Love You i I Have Nothing. Utwór stal się pierwszym singlem z drugiego studyjnego albumu artystki. Utwór otrzymał statuetkę Grammy dla najlepszego żeńskiego wokalu i był na szczytach toplist w trzynastu krajach. Singiel rozszedł się w nakładzie ponad miliona kopi.
Oglądają ten no... moim zdaniem mało ambitny teledysk nasuwa mi się chęć do krótkiej refleksji. Kiedy patrzę na nią w tym klipie, kolorową, uśmiechniętą i młodą dziewczynę i pomyślę w jaki sposób skończyła robi mi się w bardzo dziwny sposób przykro. Niedawno wszedłem w te źle zakamarki YouTube i obejrzałem nagranie z jej ostatnie trasy koncertowej podczas której nie daje rady śpiewać. Dla mnie był to prawdziwy szok. Nie wiedziałem co mam powiedzieć. Kobieta, prawdziwa królowa która zawsze miała głos powodujący ciarki na całym ciele, brzmi i wygląda jak zćpana stara alkoholiczka....
 
 

 
 
Co do stany płyty to zwyczajny.
 


 
 
 

środa, 27 sierpnia 2014

Prince and The Revolution - Parade LP

Jest to ósmy album amerykańskiego wokalisty Princa wydany 31 marca 1986 roku. Wokalisty który w moim przekonaniu jest uosobieniem seksualności. Ten ociekający seksem facet chudy jak szczapa, na obcasie z cienkim głosikiem i różnymi jednoznacznymi ruchami może wywoływać wrażenie zniewieściałego, lecz moim zdaniem drzemie w nim prawdziwa męskość. Z albumu bardzo gorąco chciałbym polecić piosenkę Kiss dzięki której w ogóle poznałem osobę Princa. Piosenka ta posiada niesamowitą energię a wokal powoduje że rzuca mną o ściany.
Album oczywiście w stanie wyśmienitym bo Niemiecki. To co podoba mi się w nim najbardziej to label który jest fenomenalny.

 
 






 



 



wtorek, 26 sierpnia 2014

Michael Jackson Wanna Be Startin Somethin vinyl 7' single

Jest to czwarta piosenka wydana w postaci singla z albumu Thriller. Mimo że piosenka została wydana bez teledysku stała się wielkim hitem i obowiązkowa pozycją na koncertach. Towarzyszyła M. Jacksonowi od trasy Victory tour po HIStory World Tour. A także miał otwierać koncerty This Is It. Najprawdopodobniej, najbardziej charakterystyczny moment utworu to refren "Mama-se, mama-sa, ma-ma-koo-sa". Nawiązując do tego fragmentu, kompozytor Mark Anthony Neal powiedział: "Słowa zostały wzięte prosto z muzyki kameruńskiego saksofonisty Manu Dibango, który znalazł się na amerykańskim rynku w 1973 z 'Soul Makossa'." Sample z tego utworu znalazły się w piosence Rihanny Don't Stop The Music.
Płyta jak wszystkie z Niemiec jest w stanie bardzo dobrym.








 
 

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Michael Jackson P. Y. T. vinyl 7' single

Singiel ten początkowo został napisany jako średnie R&B, jednak Quincy Jones chciał aby piosenka miała szybsze tempo. M. Jackson przystąpił do pracy i stworzył taką wersję która ostatecznie znalazła się na albumie.
Stan płyty jest idealny. Zauważyłem ze płyty z Niemiec są bardzo dobrze zachowane, żadnych zagnieceń i rys. Widać że Niemcy dbają o płyty.
 



 
 

 

środa, 20 sierpnia 2014

Lorde - Pure Heroine; CD

Witam ! Znowu jestem za granicą i udało mi się w tutejszych antykwariatach znaleźć trochę interesujących pozycji. Pierwszą którą zdecydowałem się opisać jest album Pure Heroine nowozelandzkiej artystki o pseudonimie Lorde. Jest to jej debiutancki album który wydany został 30 września 2013 roku. Piosenkarka w 2014 na gali Grammy otrzymała za niego dwie statuetki. Album promowały trzy single "Royals", "Tennis Court" i "Team".
Moim osobistym zdaniem album zasługuje na więcej niż dwie statuetki. Jest jak dla mnie obłędnie idealny pod każdym względem. Nie potrafię znaleźć na nim żadnego słabego punktu. Bardzo dobrym posunięciem była zmiana wstępnej okładki na której widniało zdjęcie Lorde na zwykłą prostą czarną okładkę z białymi literami. Styl tego albumu to Indie Pop i Pop. Mi najlepiej słucha się go gdy chce się wyspokoić ale nie zasnąć bądź gdy się uczę. Moja ocena to 6+/6
Zdjęć na razie nie dodaje ponieważ nie pomyślałem aby zrobić zdjęcia a jestem obecnie w kawiarni.

 
 
 
 

 
 
 
 



piątek, 15 sierpnia 2014

Początki przygody z kasetami Audio

Parę kaset audio mam w swojej kolekcji od niecałego miesiąc, kiedy to odwiedzając nowo odkryty przeze mnie antykwariat zobaczyłem ogromne kartony z kasetami.  Mimo że nie miałem jeszcze wtedy magnetofonu przejrzałem wszystkie pudła i wybrałem najciekawsze pozycje.  Cena za kasetę wynosiła 4 zł z małymi ogonkami. No ale skoro miałem już te pare kaset wypadało by je na czymś posłuchać. poszperałem więc w internecie i znalazłem magnetofon który powinien pasować do mojej wieży stereo. Jest to SONY TC-FX2 rocznik 1982 z świetnie prezentującymi się wskaźnikami. Niestety kolor srebrny którego miał być przedni panel mojego kaseciaka różni się od srebrnego koloru mojego wzmacniacza. Najprawdopodobniej  dlatego że panel magnetofonu nie jest aluminiowy tak jak to zapewniał sprzedawca a plastikowy.



Z kaset które kupiłem chciałbym zwrócić uwagę na dwie. Pierwszą z nich jest Album Whitney Houston I'm Your Baby Tonight który jest po prostu arcydziełem ! Słychać że żaden dźwięk nie znalazł się tam przypadkowo. Możemy na nim usłyszeć pełne możliwości Whitney Houston.  Z Albumu Polecam gorącu trzy piosenki tytułową I'm Your Baby tonight (istnieją dwie wersje europejska i usa) oraz utwory Anymore i We Didn't Know w duecie z Steviem Wonderem.

  1. I 'm your baby tonight
  2. All the man that I need
  3. Lover for life
  4. Anymore
  5. Miracle
  6. My name is not Susan
  7. I belong to you
  8. Who do you love
  9. We didn't know
  10. After we make love
  11. I 'm knockin'








Drugim albumem wartym uwagi jest Daydream. Mariah Carey wydała ten album w 1995 i dziwi mnie to że dopiero teraz go usłyszałem. Album w mojej opinii nie ma absolutnie żadnych słabych punktów. Jest bardzo spokojny i delikatny dla uszu.

1. Fantasy


2. Underneath the Stars


3. One Sweet Day


4. Open Arms


5. Always Be My Baby


6. I Am Free


7. When I Saw You


8. Long Ago


9. Melt Away


10. Forever


11. Daydream Interlude (Fantasy Sweet Dub Mix)


12. Looking In   

Mój stary ale nowy blog o muzyce ! Zapraszam !

Właśnie zakończyłem przebudowę mojego bloga. znajduje się on pod starym adresem jednak zyskał nową nazwę You Are What You Listen To. Blog zmienił szatę graficzną i otrzymał nowe logo. Zaktualizowana została lista polecanych przeze mnie blogów i powstał górny pasek stron gdzie możecie zobaczyć moje aktualne zasoby   Płyt Winylowych          Płyt CD        i  Kaset Audio.

Płyty i kasety ułożone są alfabetycznie względem nazwisk lub pseudonimów wykonawców i nazw zespołów. Przy każdej pozycji znajdziecie podstawowe informację, nazwę wytwórni, kraj pochodzenia i rok produkcji. Przy płytach winylowych dodatkowo umieściłem informację o wielkości krążka.

Blog rozszerza również tematykę. Nie będę się skupiał tylko na twórczości Michaela Jacksona, lecz na wielu różnych wykonawcach i grupach począwszy od lat 60' dwudziestego wieku po czasy nam współczesne. Tak Podobno bywa z fanami M. Jacksona. Wiele ludzi mówi i podzielam to zdanie że Michael Jackson jest idealnym wstępem do muzyki. jednak stara miłość nie rdzewieje i mimo że słucham Michaela Jacksona o połowę mniej to nadal darzę jego muzykę takim samym uczuciem jak wcześniej.
Mam nadzieję że mój odświeżony blog podoba wam się i będziecie z chęcią go odwiedzać.

niedziela, 10 sierpnia 2014

Xscape - Michael Jackson; Vinyl edition

Niedługo po premierze winylowej wersji albumu Xscape trafiła ona na moje półki z winylami. Udało mi się ją dostać nie obciążając mojego konta bankowego, ponieważ mój tata podekscytowany nowym wydawnictwem M. Jacksona, w ramach ojcowskiej miłości postanowił kupić mi owy album w wersji analogowej. Oczywiście nie protestowałem.
Przyszedł, rozpakowałem i próbowałem w taki sposób zerwać naklejkę aby ponownie umieścić ją na albumie, jednak klej okazał się tak ch****y że było to niemożliwe. Teraz chciałbym napisać parę słów na temat wykonania albumu. Tak więc album jest naprawdę porządnie wykonany. Gruba, śliska, błyszcząca tektura, poligrafia na wysokim poziomie, odziwo okładka typu gatefold, koperta prosto i świetnie zaaranżowana graficznie. Krążek wykonany z 180 gramów winylu. Jedynie label mógłby być bardziej precyzyjnie naklejony. W albumie znajdziemy również plakat wielkości płyty czyli 12x12 cali (moim zdaniem niepotrzebny dodatek) i o-card co umożliwia nam pobranie całego albumu w wersji mp3.

Teraz wyrażę własne zdanie na temat utworów z albumu.

SIDE A

- Love Never Felt So Good


No powiem tak, tyłka mi nie urwało. Przyjemny dla ucha wokal Michaela. Muzycznie nie wyróżnia się za specjalnie. Przyznaję 3 punkty w 6 punktowej skali oceniania.

- Chicago


Podczas słuchania tego utworu dostaję prawdziwego muzycznego orgazmu. Aranżacja muzyczna jest perfekcyjna i godna podziwu, świetnie pasuje do wokalu Michaela który w tym utworze jest wspaniały. Dość spokojny na zwrotkach, a dynamiczny i odważny w refrenie. Przyznaję 6 na 6 punktów.

- Loving You


Kiedy pierwszy raz słyszałem ten utwór gryzł mi się nieco ten fortepian i reszta, lecz po paru odsłuchaniach jest naprawdę ok. Aranżacja nie jest według mnie jakaś świetna. Przyznaję 4 na 6 punktów.

- A Place With No Name


Kolejny po Chicago moim zdaniem świetny kawałek z tej płyty. Zakochałem się w nim. Ten mocny i wyraźny bas w połączeniu z wokalem Michaela daje jak dla mnie piorunujący efekt. początkowo, jakby podświadomie gryzł mi się rytm nowej wersji i wokalu, ale szybko przywykłem. Daję 6 na 6 punktów !

SIDE B

- Slave To The Rhythm


Kiedy w internecie pojawił się około 30 sekundowy kawałek tej piosenki a fragment pojawił się również w reklamie nowego telefonu Sony Xperia spodziewałem się kawałka który powali wszystkie inne na łopatki. Kawałka którego muzyka będzie idealnie współgrała z przejmującym wokalem Michaela. I dostałem to czego oczekiwałem. Gdy zobaczyłem wykonanie tego utworu przez hologram Michaela Jacksona to po prostu opadła mi szczęka. Powiem szczerze że nie miałem pojęcia że technologia pozwala na stworzenia hologramu i to takiej jakości. Chcę też powiedzieć że ten utwór jak i Xscape odnosi sukces za granicą. Będąc półtora tygodnia temu w Bułgarii nad hotelowym basenem rozbrzmiewały te dwa utwory codziennie po parenaście razy. Mimo że naprawdę lubię obie piosenki to jednak wolałbym usłyszeć rano w Złotych Piaskach coś spokojnego co pomorze przy mojej bolące głowie :) Przyznaję 6/6.

- Do You Knwo Where Your Children Are


Nie spodziewałem się że można tak spieprzyć piosenkę. Moim zdaniem to jedna wielka tragedia. Absolutnie nie mogę się przekonać. Znając oryginał oczekiwałem naprawdę niezłego utworu z gitarą a wyszło takie coś.... Przyznaję 2/6 punktów.

- Blue Gangsta


No przepraszam za wyrażenie ale ROZ****ŁO MI GŁOWĘ ! Jest to według mnie perfekcyjny utwór nie mam się czego przyczepić. Mam tylko głęboką nadzieje że stanie się singlem. 7/6 !!!

- Xscape


Świetny utwór aranżacja muzyczna świetna, beatbox Michaela cudowny. Nic dodać nic ująć. 6 na 6 punktów.

- Love Never Felt So Good feat. Justin Timberlake


Jak już mówiłem nie chwyta mnie ten kawałek. Nie rozumiem absolutnie z jakiej racji stał się on pierwszym singlem. Może dla tego że śpiewa tam tez Justin Timberlake. No ale pewnie fanom się podoba. Ja przyznaję 3 na 6 Punktów.

Na koniec chciałbym jeszcze szybko skomentować okładkę albumu. Moim zdaniem mogli się bardziej postarać. Jest ona według mnie całkowitym nie wypałem. Odstrasza potencjalnych kupców a nie zachęca. Podsumowując, uważam że album zachował cząstkę Michaela Jacksona. pasuje idealnie do naszych czasów i myślę że parę utworów ma duże szanse osiągnąć sukces.  I to wszystko z winylowego albumu Xscape. Pewnie już widzicie że w wersji winylowej na końcu albumu znajduje się Love Never Felt So Good w duecie z  Justinem Timberlakem. Moja ogólna ocena albumu to 5 na 6 punktów. 















niedziela, 3 sierpnia 2014

Ukryty przekaz ? – Blood on the dance floor-HIStory in the mix

Wstęp

            Witam, po bardzo długiej przewie w prowadzeniu bloga doszedłem do wniosku aby znowu zacząć dodawać wpisy. Blog ten jednak zmienia nieco tematykę. Nie będę skupiać się tylko na twórczości Michaela Jacksona ale także na innych wykonawcach z różnych epok. Wpis ten będzie podobny do postu Okładka Dangerous ukryte znaki i liczby ! Co o tym myślicie ? jednak teraz na warsztat Biorę okładkę albumu Blood on the dance floor.





Trochę historii

            Album Blood on the dance floor – HIStory in the mix miał premierę 20 maja 1997 roku. Pięć pierwszych utworów z krążka jest nowych, natomiast pozostałe 8 to remixy kawałków z poprzedniego albumu HIStory past, prezent and future book I. Album zadedykowany jest Eltonowi Johnowi w ramach podziękowania za wsparcie w walce z uzależnieniem od środków przeciwbólowych. Wydawnictwo to rozeszło się w nakładzie 6 mln. Egzemplarzy i zyskało miano najlepiej sprzedającego się albumu z remixami w historii fonografii.





Ukryty przekaz ?

            Tak jak wspominałem w poście dotyczącym okładki Dangerous uwielbiam wpatrywać się w okładki albumów doszukując się różnych szczegółów. Okładka BOTDF ma ich trochę, lecz nie nazwałbym tego szczegółami, lecz symbolami i znakami. Wszystkie te rzeczy zdaje się jak by miały powiązanie z wydarzeniami z 11 września 2001. Zaczynamy !
            Na okładce widzimy M. Jacksona który wznosząc okrzyk maszeruje po szachownicy ubrany w czerwony garnitur. W tle spostrzec możemy miasto i dziwnego kształtu, gigantyczne chmury. Pierwszą rzeczą jaka zauważyłem jest to że fragmentem miasta widniejącego za postacią Michaela Jacksona jest dzielnica Nowego Yorku, Manhattan a dokładniej centrum światowego Handlu World Trade Center. Jednak na okładce widnieje tylko południowa z bliźniaczych wież. Jeśli mamy doszukiwać się ukrytych znaczeń może to znak że północna wieża miała runąć jako pierwsza ? 




Skoro weszliśmy już jednoznacznie w temat zamachów z 11-tego września, skupmy się na kolejnym znaku. W prawym górnym rogu okładki zobaczyć możemy księżyc. Przeglądając kalendarze z fazami księżyca dla września 2001 roku zauważyłem że wygląd księżyca na okładce idealnie odpowiada jego kształtowi nad Nowym Yorkiem z dnia 11 wrzesnia. 



Następnym szokującym znakiem który prawdę mówiąc wywarł na mnie największe wrażenie i spowodował nieprzyjemne uczucie w brzuchu jest sama postać Jacksona. Po nałożeniu cyferblatu zegarka na postać artysty jego ręce wskazują dokładną odzinę 8:46 czyli godzinę uderzenia pierwszego samolotu w północną wieżę World Trade Center. Wieżę której na okładce nie ma ! 



jeśli dobrze się przypatrzymy na nadgarstkach M. Jacksona widać kajdanki lub łańcuchy, jest to chyba prosty symbol zniewolenia. Czerwony garnitur i czarna, żałobna opaska mogą wyrażać rozlew krwi i niesamowite straty w ludziach. A co z tymi przedziwnymi chmurami? Może wcale nie są chmurami, a tumanami kurzu i gruzu które spowiły dolny Manhattan gdy wieże zaczęły się walić. Ostatnim znakiem jest szachownica po której stąpa Michael. Szachownicę taka możemy zobaczyć w lożach masońskich. Możemy więc podejrzewać że za ukrycie tych znaków stoi masoneria.







Zakończenie

            Sumując i sklejając w jedną tak zwaną kupę to wszystko, możemy mieć wrażenie jakby Michael Jackson o wszystkim wiedział. Co bardziej fanatyczni fani powiedzą że Michael jako ich Aniołek i uosobienie wszelkiego dobra chciał w ten sposób uchronić tysiące ludzi których poniosło śmierć w zamachach. Jeśli tak to czy ten aniołek wyczulony na wyrządzane ludziom zło był by w stanie udźwignąć psychicznie że wie co się wydarzy, że wie ile tysięcy ludzi zginie i nic nie zrobić ? Jak się okazało Michael Jackson miał umówione spotkanie jednak zaspał ponieważ dzień wcześniej grał koncert z okazji trzydziestolecia pracy zawodowej. moim zdanie nie koniecznie zaspał a raczej nie był w stanie gdyż na koncercie spóźniony stawił się naćpany. Może też być tak że te wszystkie znaki to czysty przypadek i zbieg okoliczności. Jednak ja osobiście pozostaje przy zdaniu że my zwykli ludzie nigdy się tego nie dowiemy i dociekanie prawdy nie ma kompletnie żadnego sensu. Jednak mam prośbę abyście wyrazili swoje zdanie na ten temat, co o tym sądzicie i jak wy to odbieracie.